wtorek, 15 września 2015

Wschód


Połódniowo - Wschodnia Azja. Tajlandia. 
- To tutaj rozpocząłem swoje drugie, a może i ente życie :)
Mój Tata przyleciał tutaj w 2005 roku i otworzył bazę nurkową. Jest instruktorem nurkowania. 
Wiele różnych kolei losu się przewinęło… 

Ale chciałem Wam przedstawić coś zupełnie innego.

Otóż pewnego ranka, sam nie wiem jak to mogło się stać, poszedłem przywitać nowy dzień w porcie. W tym celu ustawiłem budzik na nienormalną godzinę jaką jest 4:30 (nad ranem). Wstałem jak porażony i przerażony, ale i po chwili przypomniałem sobie mój cel. Zbiegłem na parter i szybkim krokiem udałem się na molo. Słonko właśnie się budziło.
Najpierw jednak było zupełnie ciemno. Dopiero później, jak by ktoś włączył światło, nastała jasność! I w tej jasności słonko szybko wzniosło się w górę i… zniknęło w chmurach! 
To było niesamowite doznanie :)





Oryginalne - nie mojego autorstwa - foto:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz