Kraków, 24.08.2016
Witam Was moje Kochane! / moi Kochani!
Dzisiaj od rana ćwiczyłem na materacu. Później przyszła Babcia i przywiozła mi nowy wózek inwalidzki (z PEFRONu - przysługuje co 5 lat). Jest wygodny, nawet bardzo wygodny i zwrotny.
Pojechaliśmy do przychodni na salę ćwiczeń. Ćwiczyłem na "łóżeczku" (w ugulu), na materacu i przy drabinkach.
Poszliśmy na ciąg dalszy spaceru i na obiad.
Słońce zachodziło za blokiem, a ja wspominałem obóz w Rydzewie …
A co tam u Was?
Zapraszam do oglądania, komentowania, a także na FB:
gawrony
na nowym wózku inwalidzkim
cis
nagietek
w przychodni
noga w góre
na piłce w bok i w przód
mój bank
kuszące… muszę się koniecnie wybrać
Czyżby jadalne?
zachód słońca (widok z kuchni)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz