Phuket, 7.12.2016
Witam Was moje Kochane! / moi Kochani!
Dzisiaj pojechałem do biura A. D., ale oczywiście, nie zostałem tam długo... Zew porwał mnie na zewnątrz! Najpierw w Lee Bar wzmocniłem się tygrysem (Leo, to po tajsku tygrys). Obserwowałem okolice. Picled Liver Bar ciągle był zamknięty... Więc, poszedłem na spacer. dwa molo stały przede mną otworem. Wybrałem dłuższe (główne). Chodziłem po nim z aparatem i smartfonem. Cykałem mnóstwo zdjęć. Miałem dużo frajdy 😄. Wiał ciepły, orzeźwiający wiatr. Ale i tak się spociłem.
PLB został otwarty, ale Steve' a nie było ... 😔
Wypiłem soda manaw (woda gazowana o smaku cytrynowym) i ruszyłem do biura.
To był udany dzień!
Zapraszam na FB: https://www.facebook.com/lukas.paulo i
do komentowania. Za wszystkie komentarze będę dozgonnie wdzięczny 😊
piwko Leo 👌
Picled Liver Bar jest zamknięty? 😣
więc idę na spacer! 😜
Bocianie gniazdo i przejazd po molo
motorówki
plaża przy porcie nie jest zbyt szeroka
motorówka
selfie
i znów molo
bar otwarty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz