środa, 17 lutego 2016

Tajlandia 2016


16.02.2016

Witam was moje Kochane! : * / Moi Kochani ;)

Tego dnia późno wstałem. Ale od przebudzenia ćwiczyłem. Juleczek <3: * - Mój brat  nie nie poszedł zrobić szkółki. Bolało go gardło. 
Po prysznicu, zrobiłem sobie jajecznicę. Wziąłem patelnię, rozsmarowałem na niej nieco masła i rozbiłem 2 jajka. Do tego miałem krojony chleb. Było to "śniadanie po mistrzowsku"
Po południu byłem w O2 Beach Club na basenie. Zawiózł mnie tam mój "Bat - Mobil">: D Pływałem 20x cały Basen (tam i s powrotem). Przy okazji miałem śliczne widoczki na port, molo, morze i palmy. Ptaki tak cudnie świergoliły :) Grala też muzyka z głośników, ale nie nie było techno :)
Wróciłem zrobić domu i rozwiesiłem mokre rzeczy na balkon. 
Wkrótce zjadłem pyszny ryż smażony z kurczakiem.
Wieczorem byłem w saunie, barze i na przejażdżce po AO Chalong :) 

mistrzowskie śniadanie
 Basen O2 Beach Club
Widoki
Ryż smażony z kurczakiem + sos chili 
 Tajka: *

Port AO Chalong 
Chiński Krathong - każde zdjęcie ma swoją historie. Znalazłem ten Krathong na molo. Leżał sobie samotny szamotany wiatrem. Bałem się, że może spaść do morza, wiec go zabrałem. 
Nie długo później spotkałem małą dziewczynkę (znajomą Tajkę : *).  Dałem jej tego Krathong' a. Jej uśmiech dal mi energie do życia! >: D 



Zapraszam tez na FB:



A co u Was? :o

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz