poniedziałek, 9 stycznia 2017

Thailand 2017


Phuket, 9.01.2017

Witam Was moje Kochane! / moi Kochani!

Dziś od rana były przelotne opady przenikającego deszczu. Wg prognozy było 31 st. C, ale odczuwalna była niższa. Gdy otwarłem oczy, spostrzegłem, że mam ćwiczyć. Nie miałem wyboru. Juleczek 💖😘  był w szkole, Adaś💖😘 w przedszkolu, Margareta 💖😘  w pracy. 
Pierwszy wrócił A💖😘  i zanurkował! (pod prysznicem) 😂 w skrzynce wypełnionej wodą. Nurkował jak płetwonurek - profesjonalista: w masce i z fajką. 
Pani Tajka (opiekunka A, J., i moja w pewnym sensie) ugotowała pyszniutki obiad: rosołek tajski i Kow Pad, czyli smażony ryż. 
Gekon polował tym razem na komara. J. 💖😘  i A. 💖😘 naszkicowali  piękne smoki i nie tylko.

Adaś 💖😘  w kąpieli 
 rosołek tajski 💖 
+ ryż smażony i herbata 
Czy tego nie za dużo?! 😦
 gekon poluje na muchę 😁 
 rysunki braciszków



Zapraszam też na FB:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz