wtorek, 8 grudnia 2015

Tajlandia 2015


8.12.2015

Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani! ;)

Co u Was?

U mnie wszystko ok :) W dzisiejszym dniu wzięło mnie na zdjęcia kadrów (z bliska). M. in. kawałek krzesła, kawa. Późnym popołudniem wyjechałem na spacer, na basen. Przygotowałem plecak, "napaśnik", ręcznik i kąpielówki i ruszyłem w kierunku O2 Beach Club. Będąc nie daleko celu, nagle, zawołał znajomy głos po polsku - Halo, Łukasz! - To Bartuś :D Roześmiałem się i przywitałem ze starym Przyjacielem. Spytał, czego się napije. - Chang lek lek (mały słoń) - odpowiedziałem. 
Opowiedziałem mu co nie co o firmie, o sobie, o rodzinie, o przyjaciołach itp. On też opowiedział o sobie. 
Fajne spotkanko i mam nadzieję, że częściej się będziemy widywać ;)
Pożegnałem się z Bartem ;) i czym prędzej pojechałem do O2. Przepłynąłem tylko 4 baseny (w tą i powrotem), gdy Taj pokazał na zegarek mówiąc - Stil only 10 minutes and We closed! - byłem już tak zdeterminowany tą informacją, że szybko wyszedłem. Cyknąłem zdjęcia pod Kan Eang - iem  i wróciłem do domu. Byłem już pod dachem, gdy zaczęło padać… Lało z różną intensywnością. 
Zrobiłem sobie kolację: kolorowe kanapki <3



zdjęcia kadrów (z bliska)
 jakby ktoś nie wiedział, to kawa <3
 sportowa bryka
 melex i kajaki
 moto sport 
 z zaskoczenia
Bartuś ;)
 zdjęcia i obrazy
 przystojniaki w lustrze ;) ;)
 Tajka :* "z ukrycia"
 basen O2 Beach Club pogrążony w nocy
 Wasz Lukas pogrążony w nocy
 jeep
 przed Kan Eang Restaurant 
 :)
 Dom Duchów
 praca wre!
 luminacja w deszczu
 kałuże
 Wasz L. 
 kolorowe kanapki <3


Zapraszam też na:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz