czwartek, 10 grudnia 2015

Tajlandia 2015


9.12.2015

Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani! ;)

U mnie wszystko ok ;)
Tego dnia ćwiczyłem od rana. I to, co zwykle, znaczy prysznic, wskok w ubranie i zejście na późne śniadanie. Nasępnie umyłem naczynia i starłem stół. Był Juleczek <3 :*Aga <3 :*, Małgosia <3 :*, Daro, i jeszcze chyba ktoś. Pracowali przy kompach na parterze w biurze. J. <3 :* ma ferie w szkole.
Pod wieczór pojechałem na krótki spacer.  Zachodzące słońce tworzyło efekty romantyczne :D
Znajomy postawił mi piwo i zajął rozmową (w języku angielskim).
Potem zajechałem do portu. Aż tu nagle, dostałem telefon: - Łukasz, kolacja na stole! - to Małgosia :* <3 lub Agnieszka :* <3 zaalarmowały >:D Cóż, pojechałem więc, do domu na kolację. Dziś w menu były: pyszne kotlety schabowe, słateczka grecka i chlebuś. 
Po kolacji byłem w saunie ;) 
Wracając z sauny wypatrzyłem Steve' a. Wypiliśmy razem po piwku %%% >:D

lampki
 ozdoby
efekty romantyczne
 my Friends
 & me
 port
 :)
 dinner <3
 Chalong Herbal Sauna <3
 L.
 piwo i zakąska



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz