Phuket, 1.02.2017
Witam Was moje Kochane! / moi Kochani!
Co u Was?
W dzisiejszym dniu byłem na moim "Bat - Mobile -u" na krótkim spacerze. Byłem w Top - Time . Robiłem to co zwykle, czyli brzuszki, ćwiczyłem z hantlami przed lustrem itp. Fajnie się ćwiczyło, a mój trener znów mnie pochwalił. Po treningu pojechałem do wegańskiego baru. Zamówiłem sobie szejka ananasowego. Był pyszny, ale drugi! kosztował mnie 100 THB, podczas gdy w Ali' s BBQ zapłaciłbym 50 THB...
Ale spoko. Zająłem miejsce przy stoliku na zewnątrz i czekałem na shakea.
Moja najukochańsza Babcia zamontowała mi lampki świecące w ciemnościach. Nie umiała tego robić, ale metodą prób i błędów w końcu zamontowała i mogę już bezpiecznie jeździć w ciemnościach!!!
Foto z zeszłych dni:
Muzungu w "koronie"
w barze
papaja
port
Foto z dziś: wegański bar
szejk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz