sobota, 28 listopada 2015

Tajlandia 2015


16.11.2015

Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani! ;)

U mnie ok :) Kolejny dzień zaczął się od lunchu w Fon Fon Seafood. Wziąłem sobie danie z gara: pyszne, pieczone kalmary, jajko sadzone i inne frykasy. Było pikantnie i pysznie! 
Następnie pojechałem do O2. Chciałem popływać, ale skończyło się na chceniu. Bowiem, trwały przygotowania do ślubu i basen był nieczynny… 
- Cóż… - pomyślałem - jest jeszcze basen w Pier 42!
Obfotografowałem wszystkie detale i pojechałem do Pier 42. Mieści się tam mniejszy basen i nie ma muzyki. Jest za to jacuzzi :D 
Popływałem trochę. Wieczorem byłem tam, gdzie cała okolica się spotyka w tak upalne wieczory (czyli w barach). Najpierw w Pickled Liver Bar wypiłem piwko i wodę sodową. Byli również moi Przyjaciele z Polski: Piotr (fotograf) i Łukasz (z żoną i słodką córeczką <3).
Wypiłem z nimi piwko. Potem podążyłem do Lizza Bar. Było tam uroczyste otwarcie. B. B. Q! >:D


danie z gara 
 ozdoba i/lub odstraszacz od komarów
 Domy Duchów
 słabe dary przy Domu Duchów na rondzie
 lilie wodne
 - Witaj Imprezo! - >:D
 :)
detale
 motory
 basen w Pier 42
 jackuzzi
 prysznic w bananowcach :D
 my Friends
 & me
 :)
+ Piotr i Łukasz
gangsterskie spojrzenie :D
 szaszłyki

 w Lisa Bar


Zapraszam też na:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz