16.11.2015
Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani! ;)
U mnie ok :) Kolejny dzień zaczął się od lunchu w Fon Fon Seafood. Wziąłem sobie danie z gara: pyszne, pieczone kalmary, jajko sadzone i inne frykasy. Było pikantnie i pysznie!
Następnie pojechałem do O2. Chciałem popływać, ale skończyło się na chceniu. Bowiem, trwały przygotowania do ślubu i basen był nieczynny…
- Cóż… - pomyślałem - jest jeszcze basen w Pier 42!
Obfotografowałem wszystkie detale i pojechałem do Pier 42. Mieści się tam mniejszy basen i nie ma muzyki. Jest za to jacuzzi :D
Popływałem trochę. Wieczorem byłem tam, gdzie cała okolica się spotyka w tak upalne wieczory (czyli w barach). Najpierw w Pickled Liver Bar wypiłem piwko i wodę sodową. Byli również moi Przyjaciele z Polski: Piotr (fotograf) i Łukasz (z żoną i słodką córeczką <3).
Wypiłem z nimi piwko. Potem podążyłem do Lizza Bar. Było tam uroczyste otwarcie. B. B. Q! >:D
danie z gara
ozdoba i/lub odstraszacz od komarów
Domy Duchów
słabe dary przy Domu Duchów na rondzie
lilie wodne
- Witaj Imprezo! - >:D
:)
detale
motory
basen w Pier 42
jackuzzi
prysznic w bananowcach :D
my Friends
& me
:)
+ Piotr i Łukasz
gangsterskie spojrzenie :D
szaszłyki
w Lisa Bar
Zapraszam też na:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz