sobota, 10 października 2015

Tajlandia 2015


9-10.10.2015

Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani!

U mnie wszystko ok :)

9 - tego wieczorem byłem w Lagunie >:D Zabrał mnie tam mój Friend Peter ;) Zasiedliśmy przy stoliku i zamówiliśmy piwko. Tańczyłem z wieloma Tajkami :* :* :*. Sam jestem sobą zadziwiony, że dałem radę :) 
Jechaliśmy Jego motorem, siedziałem na tylnym siedzeniu. Było extra! >:D
Zaś 10 - tego, gdy tylko zwlekliśmy się z łóżek, pojechaliśmy nad wodospad Bang Pae. Znajduję się tam ośrodek rehabilitacyjno - adopcyjny dla gibbonów.  Sponsor adoptujący takiego gibbona, musi opłacać rehabilitację takiej małpki. Są trzy piętra: najniższe, śrenie i najwyższe. Odpowiadają rozwojowi rehabilitacji. Po czym są wypuszczane na wolność. 
Wielokrotnie przeszedłem tam i s powrotem przestrzeń dla turystów. Zrobiłem multum zdjęć. Gdy się zmęczyłem, poszedłem do restauracji w dżungli i pokrzepiłem się sokiem z kokosa <3  Na stole siedział zając.Więc ja go cyk! :D 
Mangrowe drzewa były w wielu miejscach.
Następnie położyłem się na twardej ławce i zrobiłem sobie self a' la umarlak >:D


in the Laguna


Gibbony 
Projekt rehabilitacji
wodospad 
PROSIMY NIE ŚMIECIĆ! 
Róże chińskie
Dom dla Duchów
sok z kokosa
królik 
droga w dżungli 
nazwa wodospadu 
stół i krzesła 
wielkie głazy
my self
na kataflku >:D








Pod wieczór byłem w wilu bardao dawał koncert Thai - Band/ :D 


w Ning bar - ze














1 komentarz:

  1. To rzeczywiście królik a nie zając, zapewne na krótko przed spożyciem a noże króliczek playboya ?

    OdpowiedzUsuń