6.10.2015
Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani! ;)
Co u Was?
U mnie wszystko ok :) Od rana ćwiczyłem na materacu, z hantlami i z taśmą. Poza tym miałem dużo roboty z brudnymi naczyniami. Ale jakoś dałem radę! ;) Po południu przyjechali moi Braciszkowie: Adaś <3 :* i Julek <3 :*. Wrócili z przedszkola/szkoły. Zjedliśmy późny lunch: gulasz z kaszą <3
Popołudniu/wczesnym wieczorem pojechałem na spacer "Bat - Mobile" - em :) Butlarz - gość zajmujący się napełnianiem butli - miał pełne ręce roboty.
Byłem w barze. My friend postawił mi piwo i zajął rozmową. Były też Tajki :* :* :* które uroczo się uśmiechały.
Później byłem na chodzeniu po molo (głównym). Przeszedłem raz całe. Wróciłem po czym - bez odpoczynku - przeszedłem jeszcze raz. Z tym, że już nie całe. Zapociłem się i zmęczyłem, ale wróciłem zadowolony.
Julek <3 :3 i Adaś <3 :* przy gulaszu
moja porcja
skrzynki z płetwami na stole
Wasz Lukas
butle do napełnienia
Tajka :*
Tajki :* :*
+ my Dear Friend
& me
Tajki :* :* :*
+ me
bus & pier
driveway to the lighthouse
Zapraszam też na:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz