24.03.2016
Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani! ;)
Ja szczęśliwie wylądowałem w Krakowie w Porcie Lotniczym Balice 22 Marca b. r. Leciałem sam. Tata tylko mnie wsadził do samolotu - na Phuket - i poleciałem do Bangkoku. W BKK po odprawie paszportowej czekał na mnie Robert W. (mój stary przyjaciel). Przeczekał ze mną nie długo, bo już za chwil kilka miałem kolejny samolot. Tym razem do Warszawy z międzylądowaniem w Kijowie. Podróż trwała długo. To drzemałem, to oglądałem samolotową tv, to czytałem książkę. Nawiązałem znajomość z kobietą skośnooką ;) Nie pamiętam jej Iminienia. Miała 42 lata i leciała do Pekinu. Stewardessy karmiły mnie (i resztę pasażerów) frykasami :) Raz jedzeniem, raz piciem ...
Na Lotnisku Imienia Fryderyka Chopina w Warszawie, czekała na mnie Babcia! <3 :* Ucieszyłem się ogromnie >:D
Z Wawy do Rodu Króla Kraka lecieliśmy samolotem linii Lot.
Zagnieździłem się na os. Widok (Bronowice).
------------------------------------------------------------------------
Dnia 23.03 byłem na WTZ - ach (Warsztaty Terapii Zajęciowej). Przyjęli mnie nader optymistycznie >:D Był to ostatni przed Świętami Wielkanocnymi dzień pracy Fundacji Artes. Były ciasta, sałatka warzywna, jajka, szynka, chrzan... Zrobiliśmy sobie Wielkanocną Ucztę! :)
Życzenia złożyła nam Szefowa Pani Teresa <3 :*
ciacha <3
to też ciacho? :o ;)
Kumpel Maniek ;)
Patka :*
Poo + ciacha i chleb
posiłek wielkanocny
przy stole
Zapraszam też na FB:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz