19.07.2016
Witam Was moje Kochane! / moi Kochani!
Co u Was?
U mnie wszystko ok. Dnia dzisiejszego Bulbunia zrobiła mi śniadanko:
jajko sadzone i pięknie wyglądające i równie pięknie smakujące kolorowe kanapeczki.
Później wszedłem do łazienki i niedługo poźniej zacząłem ćwiczenia na kocu. Ćwiczyłem czytając dwie kartki z ćwiczeniami, od dwóch rehabilitantów.
Wstałem i podszedłem do ściany aby tam ćw., a także usiadłem na krześle.
Pogoda rano była niepewna, dopiero później się wyklarowała. Ale było zimno.
Dziadek poszedł do lasu i przyniósł kosz pełen prawdziwków, a także innych grzybów. Obierał i kroił je, a Bulbunia to robiła obiad, to prała...
Po pyszniutkim obiedzie wyszedłem trochę do ogródka. Akurat nir padało i mogłem swobodnie obejść dom dookoła i wykonać parę zdjęć.
Zapraszam do oglądania, komentowania i na FB:
pyszny obiadek
nie było chile, więc zadowoliłem się
Liliowiec
w ogrodzie
juka
lwia paszcza
przy wejściu do domu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz