środa, 10 maja 2017

Thailand 2017


Phuket, 10.05.2017

Witam Was moje Kochane! 😘  / moi Kochani! 😉

Co u Was? 😲


U mnie nic specjalnego. "Bat-Mobile" ciągle nie działa... 😟  Ale poza tym jest ok. 👍  Do południa, ćwiczę w domu: z taśmą rozerwaną na pół (daje radę 💪) i inne ćwiczenia w pozycji stojącej, siedzącej i chodzącej.  Tak było i dziś. 
Bardzo przyjemnie się ćwiczyło i byłem oblany potem (i przedtem 😂). 
Za dnia było za gorąco na chodzenie po tarasie. 
Po 16 - tej wypiłem kawkę i zjadłem owoc mango. Potem poszedłem do PTT na codzienny trening. Rozciągałem się, ćwiczyłem z ciężarkami, brzuszki itp. Miałem też walkę z trenerem (też niepełnosprawny). Zdjęcia robił nam biały mężczyzna. Umie walczyć, włada angielskim, tajskim i innymi językami. Ale zdjęć nie umie robić, jak się przekonacie na fotkach. Cały się spociłem i ubranie nadawało się do prania, a ja do mycia. 
Po treningu w PTT, poszedłem się przejść. Doszedłem do owocowego i chciałem kupić ananas. Panie sprzedawczynie pokroiły mi tego ananasa, spakowały do styropianowego opakowania i do siatki, a siatkę zawiesiły mi przez napaśnik. Chciałem zapłacić. One jednak odpowiedziały szczerym uśmiechem: 
- Mai-Pen-Rai (czyt. Mal-Pen Lai) = nie ma za co, to jest za darmo! 😁  
Bardzo miły gest!  

w Phuket Top Team 💪  
 my friend - Chinese - ćwiczy kopniaki 
 my dear friends 
 powitanie / podziękowanie 
 wygłupy przed aparatem 😂 
 trener 
 z innym trenerem - też niepełnosprawnym - ćwiczę ciosy 1 vs. 1

Yopai - Yopai! 
 usiadłem, ale zaraz wstałem, żeby nie zostać zdyskwalifikowany...
  
 Jemu dałem aparat 
 i ciosy!


Zapraszam do komentowania, udostępniania i na FB:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz