Phuket, 9.05.2017
Witam Was moje Kochane! 😘 / moi Kochani! 😉
U mnie raczej wszystko ok. Nie narzekam! 👌
Przedpołudniem ćwiczyłem w domu i robiłem praktycznie wszystko, jak w dniach poprzednich. Mój Brat Julian poszedł dziś do tajskiej szkółki.
Do ogrodu przyszły młode kurczaki z sąsiedztwa.. A raczej wkradły się. Mają "raj", gdyż u nas, w ogrodzie są chyba najlepsze ziemie z robakami. Albo w sąsiedztwie wszystkie już zostały zjedzone. W każdym bądź razie dziś był "najazd kurczaków" na nasz ogród. Było ich chyba z 4-6 sztuk. Śmiałem się, że obiad przyszedł! 😋
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Było upalnie do 33 °C (odczuwalna 38°C). Pomimo wysokiej temperatury popołudniu poszedłem na trening do Phuket Top Team 😉💦 . Przywitałem się z wszystkimi ćwiczącymi i zacząłem od rozciągania. Później poszły ciężarki, brzuszki. Już zamykali: żaluzje opadały, a teren pokryły siatka i żaluzje. Jednak mimo późnej pory, ćwiczyłem cisy z moim friendem Tajem. Też niepełnosprawny, (ma jedną stronę: lewą rękę sparaliżowaną) ale daje radę! Codziennie po treningu mopuje podłogę i przeciera worki treningowe. Ponadto czasami ze mną ćwiczy ciosy muay-thai. Tak też było dziś. Trenowałem z nim. Jego matka też pracuje w PTT.
Nagrała filmik naszego treningu. Co prawda nie wypowiedziała ani razu poprawnie mojego Imienia, ale to jest powszechne u Tajów, że przekręcają moje Imię.
😂
in PTT
nieprawdopodobny zachód słońca
worunio 😝
my friend
w niesamowitym zachodzie
Zapraszam do komentowania, upowszechniania i na FB:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz