czwartek, 30 marca 2017

Thailand 2017


Phuket, 30.03.2017

Witam Was moje Kochane! 😘  / moi Kochani! 😏

Co u Was? 😦

Dzisiaj na lunch miałem smażoną rybę i danie tajskie (pikantne) 😋. Pani U. nam przywiozła co zamówiliśmy. 
mój najmłodszy brat Adaś 💗😘  był w przedszkolu. Na gospodarce zostaliśmy ja, Julek i Pani U. Koledze A. zostawiliśmy rybę i ryż. 
Po południowej kawce, pojechałem na trening do Phuket Top Team. Był potworny upał, ale mnie to nie zraziło 😉  Co więcej, jak zobaczyłem, że my Friends ćwiczą, dało mi to powera!! 😀  Zrobiłem 230 brzuszków na ławeczce, ćwiczyłem z hantlami 4 kilogramowymi (po 200x na każdą rękę) itp. Miałem też trening ciosów. Było super!
Po treningu w PTT pojechałem do Tony Restaurant. Było tak gorąco, a ja jeszcze po treningu, że wypiłem wodę mineralną. Poprosiłem tylko o szklankę i lód. 
Pod wieczór wyprowadziłem "Bat-Mobile' a" na spacer. 

Super dzień! 😅


ryba i tajskie danie = my lunch 
 orchidee, czyli storczyki w Top Team 
 
 worki treningowe 
 
"banan" po treningu 
 z Domem duchów 
Jak + 33° C, to dużo pije wody... 
 znajome twarze 
 Dom Duchów 
 na niebie przy zachodzie słońca 
i tuż po zachodzie 
 kamienne słoniki 
 kwitnąca i owocująca palma butelkowa


Komentujcie i udostępniajcie ten wpis, proszę. 

Zapraszam też na:

Dziękuję! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz