wtorek, 25 kwietnia 2017

Thailand 2017


Phuket, 26.04.2017

Witam Was moje Kochane! 😘  / moi Kochani! 😏

Co u Was? 😮

Dzisiejszego dnia  pojechałem po kawce na spacer. "Bat - Mobile" był naładowany, więc przed treningiem byłem w "owocowym" i kupiłem ananasa. 
W PTT jak zwykle ćwiczyło wiele osób. Zacząłem jak zwykle od rozciągania w pozycji siedzącej z prostymi nogami. W tym celu zdjąłem z siebie koszulkę, aparat i "napaśnik". Później ćwiczyłem bicepsy, brzuszki, i znowu bicepsy! 💪💪. Trener muay - thai przygotował mi ochraniacze pod rękawice. 
Założyłem rękawice i waliłem w worek. Worek wraca, więc musiałem być skoncentrowany. I cios! I unik! I znowu cios! I znów unik! i tak dalej. 

dla takiej maszyny nie ma zakazów! 😀 
 moja znajoma z PTT 😘 
 Jako, że wszyscy trenerzy byli zajęci, został mi wór! 😆 
  dobry wór, nie jest zły! 😂 
 chwila na zdjęcie 😉 (wór jest popchnięty)
wór wrócił... Na szczęście jestem przygotowany 
 na spacerze: Domy duchów 
 ceramiczna/kamienna Tajka 😘 
 nie znane z nazwy 
 zachód słońca


Zapraszam do komentowania, udostępniania i na FB:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz