Phuket, 26.04.2017
Witam Was moje Kochane! 😘 / moi Kochani! 😏
Co u Was? 😮
Dzisiejszego dnia pojechałem po kawce na spacer. "Bat - Mobile" był naładowany, więc przed treningiem byłem w "owocowym" i kupiłem ananasa.
W PTT jak zwykle ćwiczyło wiele osób. Zacząłem jak zwykle od rozciągania w pozycji siedzącej z prostymi nogami. W tym celu zdjąłem z siebie koszulkę, aparat i "napaśnik". Później ćwiczyłem bicepsy, brzuszki, i znowu bicepsy! 💪💪. Trener muay - thai przygotował mi ochraniacze pod rękawice.
Założyłem rękawice i waliłem w worek. Worek wraca, więc musiałem być skoncentrowany. I cios! I unik! I znowu cios! I znów unik! i tak dalej.
dla takiej maszyny nie ma zakazów! 😀
moja znajoma z PTT 😘
Jako, że wszyscy trenerzy byli zajęci, został mi wór! 😆
dobry wór, nie jest zły! 😂
chwila na zdjęcie 😉 (wór jest popchnięty)
wór wrócił... Na szczęście jestem przygotowany
na spacerze: Domy duchów
ceramiczna/kamienna Tajka 😘
nie znane z nazwy
zachód słońca
Zapraszam do komentowania, udostępniania i na FB:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz